RunmageddonSahara 2019 góry Atlas i dolina róż
RunmageddonSahara 2019 day 3: róże jeszcze nie zakwitły w dolinie, ale róż oblewa jej skalne koryto… Górski Camp Runmageddon gotowy, zawodnicy przyjęci. W nocy niestety ginie nam spora część oznaczeń trasy… Ubogiej ludności miejscowej przydadzą się stalowe pręty. Przed zawodnikami rusza w ciemnościach Jacek, dostawiając chorągiewek. NIE możemy sobie tu pozwolić, aby ktoś się zagubił, miesiąc temu w tej okolicy terroryści zamordowali dwie turystki… Trasa wiedzie przez różowawy grzbiet górski, z którego roztacza się panorama gór Atlas. W oddali widać śnieg, wysokość ponad 2000m n. p. m. Po długim zbiegu zawodnicy przebiegają przez wieś – kontakt z miejscową ludnością, dzieci zaciekawione biegną grupami z uczestnikami wyścigu. Potem trasa wiedzie wzdłuż koryta rzeki, które w maju jest miejscem produkcji 4000 ton oleju różanego – wyjeżdżając ze wsi zaopatruję się we flakon tego specyfiku. Zawodnicy odpoczywają, górska grupa ekipy zwija trasę, ja przemieszczam się pod Marakesz – 300 kilometrów jazdy przez przełęcz Tiszka… długa noc.