„Co jeśli?” – strategia ucieczki z miasta
„Torba ucieczkowa”, „panic box”, „żelazne zapasy” – różnie nazywa się to, o co coraz częściej mnie pytacie. Marcin – jak się przygotować na ucieczkę z miasta? Co, jeśli będziemy na kilka dni odcięci od świata? Tego typu pytania zadawaliście na początku pandemii – podobne tematy są podnoszone w obliczu wydarzeń na Ukrainie. Zanim przejdę do sedna zaznaczę, że ten artykuł nie ma absolutnie na celu wzbudzania paniki. Trudno dziś powiedzieć, że „wróg nie jest u bram”, bo jest, ale wszystko wskazuje, że bram tych nie przekroczy. Czy można jednak wykluczyć scenariusz awarii w elektrowni atomowej? Może mieszkasz na terenach powodziowych, z których być może kiedyś będziesz się ewakuować, a może zwyczajnie chcesz być gotowy/ gotowa na różne nieoczekiwane okoliczności. Jak więc przygotować siebie i swoją rodzinę na scenariusz nieoczekiwanych wydarzeń?
1. STRATEGIA PRZETRWANIA: ludzie różnie podchodzą do tematu, często słyszę pomysły spędzenia kilku dni w piwnicy. Uważam, że w 90% różnych, nieoczekiwanych zdarzeń najlepszą strategią jest opuszczenie miasta i udanie się w kierunku przeciwnym do źródła zagrożeń. Na Zachód? W większości przypadków pewnie tak, przed podjęciem decyzji zajrzałbym jednak na prognozy pogody. Zagrożenia przenoszone z wiatrem mogą różnie się rozprzestrzeniać. Na szczęście na naszej półkuli z reguły wiatr wieje z zachodu, więc ucieczka w tym kierunku będzie miała sens. Czasem jednak warto się zastanowić, czy nie udać się na południe Samolot? Cóż – spodziewam się w trudnych chwilach ogromnego chaosu i tłoku na lotniskach, wybrałbym własny samochód. Sieć autostrad mamy już w miarę dobrą, co oznacza, że w ciągu 12 godzin, wyjeżdżając z centrum kraju można znaleźć się za granicą. Zabierzesz też więcej rzeczy. W przypadku wybrania takiej strategii zalecam przygotowanie się na co najmniej 3 dni w aucie. Pomyśl o tym jak możesz się nim przemieszczać, w nim mieszkać i bytować. Poniżej kilka porad.
2. PRZEMIESZCZANIE SIĘ: paliwo – z tym w sytuacji kryzysu może być problem. Zalecam więc w pierwszej kolejności wyposażyć swój zestaw ucieczkowy w kanister paliwa i płyn do spryskiwaczy. Sprawdź, czy masz narzędzia do wymiany koła, linkę holowniczą i kable do uruchomienia Twojego auta korzystając z akumulatora kogoś innego. To bardzo ważne. Nawigacja: oczywiście wszyscy mamy dziś google maps w telefonach, czy jednak serwis będzie działał w przypadku kryzysu, czy nie będzie nam szkoda baterii to już inny temat. Zatem zapakuj do zestawu atlas samochodowy. Jeśli jesteśmy przy bateriach – upewnij się, że masz ładowarkę samochodową do telefonu i zestaw potrzebnych kabli. Telefonu możesz bardzo potrzebować.
3. W CO SIĘ SPAKOWAĆ: opcji jest sporo, w każdym przypadku wziąłbym pod uwagę, że w pewnym momencie możesz musieć opuścić swoje auto i kontynuować ucieczkę pieszo lub innymi środkami transportu. Dobrze jest zatem mieć coś, co można zarzucić na plecy. Nie zalecam walizek na kółkach – nigdy nie wiesz gdzie będziesz musiał/ musiała się przemieszczać. Czy plecak? Plecaki są mało praktyczne w takich sytuacjach. Ciężko z nich coś wyciągnąć, „dokopać się” do potrzebnych rzeczy. Przyda Ci się coś, w czym łatwo będzie Ci posegregować rzeczy i mieć do nich dostęp. Polecam torbę, którą w wojsku nazywaliśmy „duffle bag”. Znajdziecie ją w sieci wklepując hasło „military duffle bag”. Zalety? Ma dużą, odpinaną klapę, osiem sporych kieszeni, wszystko jest pod ręką. Mocny materiał, możesz to nieść jako torbę lub jako plecak. Elegancko mieści się w większości bagażników samochodowych. Średnio taka torba dobrej jakości kosztuje 250-300 zł. Na pewno przyda Ci się, nawet jeśli jej nie wykorzystasz do ucieczki. Można kupić mocno wypasiony wariant nieprzemakalny za grubo ponad 1000zł, jeśli nie chcesz wydać tyle pieniędzy to po prostu kup plastykowe worki na gruz i zapakujesz w nie swoją torbę w razie deszczu.
4. ŻYWNOŚĆ: po pierwsze zadbaj o wodę. Jedziesz samochodem, nie żałuj sobie. Liczyłbym minimum 3 litry na osobę na dzień. Zgrzewki z wodą zapakujesz osobno, ale pamiętaj, że jeśli opuścisz auto to musisz zabrać część wody ze sobą. Dokup kilka saszetek elektrolitu – przyda się. Jedzenie – odpuść na ten czas dietę. Potrzebujesz energii. Pakowany próżniowo chleb pełnoziarnisty to wysoko węglowodanowy dodatek. Mięso – preferuję słoiki, nie puszki. Słoik po otwarciu możesz ponownie zamknąć. Pasty w tubkach (rybne lub inne) są „czyste” i w miarę smaczne. Cukier – cokolwiek lubisz, ja osobiście wybieram batony z mieszanką czekolady i orzechów. Kup sobie tego naprawdę dużo, 2-3 batony na dobę na osobę. Suszone owoce i orzechy w paczkach. Wysokoenergetyczne smarowidło do chleba: masło orzechowe, miód lub coś, do czego nikt nie chce się przyznać, że lubi: smalec… Warto mieć pod ręką pudełko plastykowe, do którego po prostu zgarniesz opuszczając dom całą zawartość lodówki. Co z ciepłym jedzeniem? Jeśli chcesz mieć wszystko „połapane po komandosku” to możesz kupić coś, co nazywaliśmy w wojsku „MRE” (to skrót od „meal ready to eat”). To racja żywnościowa na cały dzień (nie rezygnuj jednak z pozostałego jedzenia kupując te paczki…). W jej zestaw wchodzi specjalny podgrzewacz chemiczny, którym bez potrzeby palenia ognia przygotujesz sobie ciepły posiłek. Zajmie to 10 minut. Koszt takiej racji to około 70 złotych. Jeśli chcesz zabrać ze sobą maszynkę i gaz, to możesz zakupić zestawy żywności liofilizowanej, albo zabrać jedzenie w słoikach, które kupisz w każdym sklepie (to zdecydowanie najtańsza i najsmaczniejsza opcja). Pamiętaj jednak wybierając maszynkę na gaz, że zimą potrzebujesz wydajnego palnika, inaczej nie zagrzejesz wody. Opuszczając dom warto wrzucić do samochodu czajnik elektryczny jeśli masz (być może znajdziesz miejsce z gniazdkiem). Dobrze jest mieć w zestawie duży termos, sztućce, menażkę lub inny pojemnik do jedzenia i ostry nóż. Zawsze przydatne są ręczniki papierowe i worki na śmieci (duże).
5. HIGIENA/ ZDROWIE: zadbaj o siebie – będziesz spać w samochodzie lub obok niego. Zabierz śpiwór lub koce, przyda ci się dmuchana mata do spania, jeśli na powietrzu będzie na tyle ciepło, żeby koczować obok samochodu. Możesz dokupić plandekę, którą w wojsku nazywaliśmy „płachta namiotowa” lub „tarp”. To płachta, z której łatwo można zrobić improwizowany namiot, na przykład zaczepiając ją o samochód. Do tego zestawu potrzebujesz mieć sznurek. Warto o to zadbać, dobrze jest spędzić noc poza samochodem, zwłaszcza jeśli jest Was więcej… Oczywiście możesz też zabrać namiot jeśli masz. Komplet uzupełni folia NRC – to małe pakunki, zabierz tego dużo, po 3-4 sztuki na osobę. Folią można się okryć, ogrzać, ma szereg zastosowań. Skompletuj apteczkę – po pierwsze wszystkie leki, które rutynowo bierzesz. Środki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe, które najlepiej na Ciebie działają. Środki uspokajające, plastry, bandaże i koniecznie coś do dezynfekcji ran. Zadbaj o leki na biegunkę i ogólnie środki na radzenie sobie z dolegliwościami żołądkowymi. W Twojej apteczce powinny znaleźć się rękawiczki gumowe i nożyczki. W temacie higieny robotę zawsze robią wilgotne chusteczki – będziesz się tym prawdopodobnie myć. Zapakuj ręczniki szybko schnące, pastę do zębów, szczoteczkę, mydło. Dobrze jest mieć ze sobą sandały lub klapki – stopy muszą odpoczywać, możesz też mając je na nogach kąpać się w miejscach powiedzmy nie do końca czystych. Przemyśl czego potrzebują Twoje dzieci – jakie leki im pomagają? Na co najczęściej chorują?
6. GADŻETY: 90% awarii wszystkiego można naprawić trytytką, taśmą izolacyjną i sznurkiem 😊 miej ten sprzęt przy sobie – może się przydać. Latarka – najlepszą opcją jest czołówka, ale niekoniecznie jej potrzebujesz. Każda osoba w Twoim pojeździe musi mieć swoją latarkę. Zadbaj o 2-3 komplety zapasowych baterii. Zawsze przydatne są duże i mocne worki na śmieci – w razie kłopotów możesz nawet się nimi nakryć, zrobić z nich prowizoryczne schronienie, czy dodatkową torbę. Telefon i baterie. Mam u siebie w torbie stary telefon, taki, z którego można tylko dzwonić, a jego bateria trzyma przez tydzień – warto taką „cegłę” mieć. Może przydać Ci się power bank (jeśli masz naładowany…)i trójnik. Czasem zdarza się tak, że znajdujesz pomieszczenie z dwoma gniazdkami, do których czeka kolejka ludzi – wtedy Ty wyciągasz swój trójnik i ratujesz sytuację… Worki strunowe to bardzo przydatny gadżet. Możesz w nich bezpiecznie ochronić przed wilgocią dokumenty, pieniądze, kromkę chleba czy inne ważne przedmioty. Nerka lub inna torebka na dokumenty. Pamiętaj, że możesz musieć opuścić samochód, będziesz mieć zajęte ręce, warto mieć coś, w co bezpiecznie schowasz najważniejsze rzeczy. Multitool – urządzenie przypominające wieloczynnościowy scyzoryk: tym sprzętem można naprawdę wiele naprawić. Polecam coś takiego mieć w zestawie.
PODSUMOWUJĄC: nie wszystkie z wymienionych przeze mnie przedmiotów możesz trzymać na stałe w torbie ucieczkowej, warto więc w niej mieć listę rzeczy do dołożenia „w razie W”. Podkreślam jeszcze raz – nie mam na celu wzbudzania paniki. To że będziesz gotowy/ gotowa do szybkiego opuszczenia miasta wcale nie oznacza, że boisz się Ruskich… Wiele się może wydarzyć – o tym przekonaliśmy się w ciągu ostatnich trzech lat. Cóż los nas ostatnio nie rozpieszcza bądźmy więc gotowi na jego wybryki. Teraz ćwiczenie dla Ciebie – przeczytaj jeszcze raz tekst i zrób listę – to pierwszy krok. Powodzenia!
Jedna odpowiedź do „Co jeśli?” – strategia ucieczki z miasta