Moja zawsze tu, w gabinecie w którym powstają plany, relacje, marzenia i koncepcje. To miejsce wygląda nieco jak sceneria do szanty Jerzego Porębskiego „Gdzie ta keja”… Znacie? Jestem pewien że tak, jeden z chyba bardziej popularnych utworów śpiewanych przez polską brać żeglarską. Zatem: „Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż, stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz, w kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam, biorę wór na plecy i przed siebie gnam”…
0%